Autor Wiadomość
Pestka
PostWysłany: Śro 15:28, 02 Kwi 2008    Temat postu:

Aha Wesoly Rozumiem... :3 Przeraszam za błąd ^^ Jednak jestem nie kumata xD
Midori
PostWysłany: Śro 8:04, 02 Kwi 2008    Temat postu:

Jasne że ShikaIno. Tak myślałam że będzie widać odrazu, ale o to wkońcu mi chodziło.
Tansho
PostWysłany: Wto 22:44, 01 Kwi 2008    Temat postu:

To było ShikaIno, czyż nie? Ja nie mam wątpliwości.
Pestka
PostWysłany: Wto 22:08, 01 Kwi 2008    Temat postu:

Z klawiatury xD Mi sie też bardzo pdobało. Ja nie wiem nie widziałam błędów. Bardzo... Smutne. Najpierw myslałam ze chodzi o Sakure i Sasuke, a potem o Naruto i Hinate xD A potem Hinata i Shikamaru. Ale było jedno zdanie o Hokage ^^ No to jestem przekonana ze to Naruto xD
Pozdrawiam :*
Tansho
PostWysłany: Sob 20:48, 29 Mar 2008    Temat postu:

Toshiko-san napisał:
"Ale pamiętaj. Los płata figle. Nigdy więc, nawet ty, nie przewidzisz co się stanie"
-w tym Wesoly Bo to prawda życiowa Wesoly

Dokładnie. Wyjęłaś mi to z klawiatury, Toshiko ^^
Toshiko
PostWysłany: Sob 20:47, 29 Mar 2008    Temat postu:

"Ale pamiętaj. Los płata figle. Nigdy więc, nawet ty, nie przewidzisz co się stanie"
-w tym Wesoly Bo to prawda życiowa Wesoly
Midori
PostWysłany: Sob 20:43, 29 Mar 2008    Temat postu:

Dziękuje, dziękuje, i jeszcze raz dziękuje za wasze miłe słowa. Może i rzeczywiście jest śliczne, ale w czym pouczające?
Toshiko
PostWysłany: Sob 20:18, 29 Mar 2008    Temat postu:

śliczne....
wzruszyłam się...
i pouczające Wesoly
Czekam na kolejną Wesoly
Tansho
PostWysłany: Pią 19:40, 28 Mar 2008    Temat postu:

Nie wiem i nie jestem pewna, aczkolwiek być może masz rację.
Midori
PostWysłany: Pią 13:59, 28 Mar 2008    Temat postu:

Chyba ''odszedłeś''. Tak przynajmniej stwierdziła moja nauczycielka j. polskiego.
Tansho
PostWysłany: Czw 23:38, 27 Mar 2008    Temat postu:

Naprawdę pięknie. Pomijając kilka błędów interpunkcyjnych i stylistycznych, opowiadanie ładnie napisane.
Tylko jestem niepewna: ''odeszłeś'' czy ''odszedłeś''?.
Midori
PostWysłany: Czw 23:05, 27 Mar 2008    Temat postu: Dramat (?)- Życie -27.03.2008

Jest to jednopartówka którą napisałam jako pierwszą. Mi się ona nie bardzo podoba, niektóre momenty jakby nie pasują ale zostałam zmuszona do opublikowania jej. Mam nadzieję że domyślicie się kto to opowiada (bo dziwne by było gdyby nie udało wam się to)
*********************************
Odszedłeś. Odszedłeś do niej. Tylko, dlaczego? Przez te wszystkie spędzone razem lata, wyznawałeś mi miłość i twierdziłeś że nie opuścisz mnie aż do śmierci. A ja Ci głupia uwierzyłam. Wierzyłam w Twoje puste, nic nieznaczące słowa. Opuściłeś mnie tylko dlatego że ona jest siostrą Kazekage? Przecież to głupie. Zawsze byłeś rozsądny. To co się nagle z tobą stało? Gdy spotkaliśmy ją po kilku latach na przyjęciu z okazji sprowadzenia Uchihy, zacząłeś pleść trzy po trzy i jąkać się przy każdym zdaniu. Nigdy wcześniej tak nie było. Z opanowanego, sprytnego i zawsze rozważającego każdą możliwość jounina, stałeś się roztrzęsiony i nierozsądny gdy tylko ona pojawiała się w pobliżu. Ja przez kilka miesięcy po tym spotkaniu nawet nie spróbowałabym pomyśleć że romansujesz z nią za moimi plecami. A jednak tak było. Uświadomiła mi to dopiero Sakura, mówiąc żebym uważała na ciebie, bo ostatnio zachowujesz się podejrzanie. Wtedy postanowiłam to sprawdzić.
Pewnego wieczoru wyszłam i poszłam za tobą na miejsce spotkania. Słowa rożowowłosej okazały się prawdziwe. Zabierałeś blondynkę do najdroższej restauracji. Mnie nigdy do takiej nie wziąłeś, ba nigdy nawet o czymś takim nie wspomniałeś. Jednak chciałam się jeszcze upewnić. Wynajęłam szpiega z ANBU aby to sprawdził. Przez długi okres nie miałam żadnych wieści a ty coraz częściej gdzieś znikałeś. Dopiero w połowie grudnia, ninja poprosił o spotkanie ze mną, a właściwie, poprosiła. Kobieta opowiedziała mi o tym co robiłeś przez ten czas. Informacje te wstrząsnęły mną jak żadne inne. Musiałam z tobą porozmawiać. Gdy pewnego dnia wróciłeś do domu, kazałam Ci usiąść obok siebie i opowiedzieć o tym co ostatnio robisz że jesteś tak zajęty. Wtedy wszystko się wydało. To że zabierałeś Piaskową Księżniczkę w najdroższe miejsca, to że to wcale nie są spotkania służbowe i to że z nią sypiasz. Jednym słowem po prostu mnie zdradzasz. Zaczęłam płakać i powiedziałam żebyś się wynosił. Zrobiłeś to bez żadnego słowa sprzeciwu. Jednak jak stałeś już spakowany z walizką w ręce przed drzwiami rzekłeś:''Na zawsze pozostaniesz w mojej pamięci''. I wyszedłeś zostawiając mnie oniemiałą z zapłakaną twarzą.
Zawsze gdy was później widziałam na ulicy, u Hokage czy na jakimś przyjęciu, chciało mi się płakać. Często też wylewałam łzy po nocach.

Jednak wszystko zmieniło się w czerwcu. Sakura z Sasuke urządzali przyjęcie z okazji swoich zaręczyn. Kto by pomyślał ze tych dwoje będzie razem. A jednak. Poszłam tylko ze względu na moją przyjaźń z zielonooką. Po prostu nie chciałam ICH spotkać. Gdy nadszedł wyczekiwany dzień założyłam obcisłą, fioletową sukienkę.''Niech wie co stracił'' pomyślałam. W domu Uchihy byli chyba wszyscy mieszkańcy Konohy. Przybyła nawet Tsunade, której miejsce zajął pół roku temu Naruto. Bawiłam się nie gorzej od innych dopóki nie spotkałam Shikamaru z Temari. A kiedy znowu, swoimi ciemnymi oczami, spojrzał w moje, obiecałam sobie że już nigdy nie zapłaczę, przez kogokolwiek. Ten wzrok wyrażał więcej niż sam mógłby mi powiedzieć. Wiedziałam że dla niego nic już nie znaczę. Jednak to właśnie on z motywował mnie do tej przysięgi.

Dzisiaj jestem Ci wdzięczna. Może nawet nie tyle za to że obiecałam sobie coś, tylko że odszedłeś. Po kilku latach, mogę śmiało powiedzieć że nie żałuje już niczego. Mam teraz nowe życie z Kibą i dwójką dzieci. Dzięki dużej ilości wolnego czasu odświeżyłam przyjaźń z rożowowłosą. Ja żyje w prawdziwym raju. A ty? Ty całymi dniami jesteś na misjach aby uciec od swojej żony. Myślałeś że z nią będzie lepiej niż ze mną. Ale pamiętaj. Los płata figle. Nigdy więc, nawet ty, nie przewidzisz co się stanie.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group